TEATRZYK „ZIELONA GĘŚ”



ma zaszczyt przedstawić

„Straszny koniec Spóźnialskich”



PIEKIELNY PIOTRUć:
(do swojej Mamy)
Mamusiu, tatuś ma dzisiaj jakieś dłuższe uszy.


MAMA PIEKIELNEGO PIOTRUSIA:
Niestety, synku, tak. Tak tak tak. Tatuś się całe życie spóźniał. Tatuś był całe życie niepunktualny. I wskutek powyższego wyrosły naszemu tatusiowi ośle uszy.


PIEKIELNY PIOTRUć:
A można tatusia w te uszki pocałować?


MAMA PIEKIELNEGO PIOTRUSIA:
(po dojrzałym namyśle)
Zapewne.


PIEKIELNY PIOTRUć:
(całuje swojego tatusia w uszki)


TATUć PIEKIELNEGO PIOTRUSIA:
(kopie i ryczy)
I-ha-ha-ha!


QUOVADISINSKI:
(wchodząc z prawej kulisy)
Ha, i mnie wyrosły ośle uszy w nagrodę za niepunktualność. Ach, gdyby to widział mój praszczur po kądzieli, podkomorzy szczypnicki!! Przekleństwo losu!
(kładzie się na kanapie, recytuje mistyczne utwory Towiańskiego i oddaje się z piskiem martyrologii)


TRYLOGOWICZ:
(wchodzi w cylindrze, z parasolem)
Dobry wieczór. Jak zdrowie mamy i tatusia Piekielnego Piotrusia? Tak, taak… Ale a propos, ja też mam ośle uszy. Od tej niepunktualności. Od tego spóźniania się. Dopust Boży.
(zdejmuje cylinder i zawadza oślimi ustami o slubną fotografię państwa domu
Nb. na fotograficznej postaci pana domu równiej pojawia się w odpowiednich miejscach zarys coraz większych i wiekszych uszu oślich, co wywofuje zrozumialy niepokój)


SANDOMINGOWSKI:
(wychodząc z dalszych apartamentów)
Niepunktualność to moja namiętność… Ale co z tego?
(Z hukiem, na zasadzie eksplozji wyrastające ośle uszy zrzucają mu kapelusz na podłogę)


SAMMOSJERSKI:
(wsuwa się jak cień, smutno)
I ja też, patrz jw.
(zdejmujt szlafmycę i obnaża straszne piętno spóźnialskich)


WSZYSCY SPÓŹNIALSCY:
(recytują mistyczne utwory Towianskiego, oddają się masowej martyrologii i boleśnie tańczą)


PÓŁ MIASTA:
(chodzi z oślimi ustami, nie wyłączając kobiet)


ZIELONA GĘŚ:
(zaymyka Wszystkich Spóźnialskich de schludnej obory i recytuje następujący)


MORAŁ:
NIGDY NIE TRZYMAJ SIĘ WYNIOćLE,
COć Z MRÓWKI MIEJ, NIE PAWIA,
A JEćLI KTO MA USZY OćLE,
TO Z NIM SIĘ NIE UMAWIAJ.


K U R T Y N A

1949