TEATRZYK „ZIELONA GĘŚ”



ma zaszczyt przedstawić

dramat z życia pt.

„W szponach kofeiny”



czyli

„Straszne skutki niedozwolonej operacji”


Występują:

ROBERT, ROBERTOWA, SZARLATAN JAMAYKA

Scena I i III przedstawiają willę nad przepaścią.
Scena II w gabinecie szarlatana Jamayki.


Scena I


ROBERT:
I love coffee. I love coffee. Kocham kawę. Pić.


ROBERTOWA:
Robercie, przestań żłopać tę ohydną kawę. Przecież wiesz, jak kawa okropnie szkodzi ci na serce.


ROBERT:
(z piekielnym błyskiem w oczach)
Na co?


Scena II



ROBERT:
Czy pan jest szarlatanem Jamayką?


SZARLATAN JAMAYKA:
Tak jest. Zmieniam płeć i wzrost. Uwłosiam. Odmładzam. Wykonuję cudy. Na życzenie unoszę się w powietrzu jako miss Ofelia w postaci metamorfozy. Specjalność zęby i serce.


ROBERT:
Niech pan rypie.


SZARLATAN JAMAYKA:
Co? Ząb?


ROBERT:
Nie. Serce.


SZARLATAN JAMAYKA:
Kto nie chce kochać, kto chce pić kawę,
niech wie, choć to brzmi jak bajka,
że leczy każdą sercową sprawę
sławny szarlatan Jamayka.

800 złotych proszę do skrzynki.
Dziękuję. Nóżki na łóżko.
Nożykiem ko-ko. Kozikiem ki-ki;
hopla, kochane serduszko!
(usuwa serce Robertowi. Robert natychmiast idzie na kawę)


Scena III



ROBERTOWA:
Nareszcie wróciłeś, ukochany. Jest doskonała grochówka w stołówce.


ROBERT:
Nigdy. I love coffee. Kawa. Teraz już kawa wyłącznie.


ROBERTOWA:
Znowu kawa. Ty sobie do reszty zniszczysz serce, Robercie.


ROBERT:
O, teraz już nie.


ROBERTOWA:
(zauważa czarna czeluść w miejscu, gdzie Robert normalnie nosil wieczne pióro)
Wielkie nieba, jak ty dziwnie wyglądasz! Przysuń się do mnie. Pocałuj. Na Jowisza, zupełnie nie słyszę bicia twojego serca.


ROBERT:
I nie usłyszysz więcej. Za skromne 800 złotych kazałem sobie serce usunąć. I teraz bez obawy o apopleksję będę dniem i nocą pił kawę. I love coffee. Pić. Pić.


ROBERTOWA:
(podaje mu wiadro z kawa)


ROBERT:
(rozczarowany*)
Kawa mi nie smakuje. Pocałunki odpycham. Okazuje się, że we wszystko trzeba wkładać serce. A teraz już serca nie mam. I dlatego też nie mogę kochać ani kawy, ani ciebie, Robertowo. Czymże jest życie?
(rzuca się w przepaść)


K U R T Y N A

1946

* Roberta musi grać doskonały aktor, który całym bogactwem mimiki przedstawi rozczarowanie Roberta.
(Uw. Autora.)