STANISŁAW GROCHOWIAK [*]


Gałczyńskiego osądza się na podstawie jego jawnych pomyłek lub przejawów pospolitej grafomanii, której, owszem, poeta zostawił nam sporo. Taka krytyka jest, niestety albo krytyką tchórzliwą, albo świadczącą o braku przygotowania do zasadniczego ataku. Niobe, Pieśni, Księżyc pozostają nietknięte, tak jakby nie Gałczyński je napisał. (…) (1963)

[KIRA GAŁCZYŃSKA, Zielony Konstanty]