KONSTANTY PUZYNA [*]


Kiedy w 1949 roku pisałem o Witkacym, dostrzegłem kontynuację jego teatru w Zielonej Gęsi Gałczyńskiego. Myślę, że mógłbym podtrzymać tę tezę także dzisiaj. (…) Nie wiem, czy Gombrowicza i Schulza można nazwać szkołą Witkiewicza. Chyba nie. To były samodzielne boczne odnogi, choć dla nas układają się w pewien mozę wspólny nurt. „Uczniem” był być może tylko Gałczyński (1956)

[KIRA GAŁCZYŃSKA, Zielony Konstanty]