ZYGMUNT MYCIELSKI [*]
Konstanty potrzebował depresji i uniesienia, jak potrzebował mistyfikacji, kalamburu i włosów Izoldy. Dwoił i troił rzeczywistość — tak jak dwoił i troił swój rzeczywisty stosunek do żony — co sprawiło, że pozostawił jeden z najpiękniejszych „hymnów do żony”, jaki zna poezja. (1961)
[KIRA GAŁCZYŃSKA, Zielony Konstanty]